Dlaczego tu jesteśmy – sens życia.
To pytanie, nad którym człowiek się zastanawiał od zarania dziejów. Pytanie „Dlaczego tu jesteśmy?” był przedmiotem wielu dyskusji w kręgach religijnych i filozoficznych na przestrzeni wieków, a także w cichych zakątkach umysłów większości ludzi. Podobnie rozważyłem tę samą kwestię przez wiele lat i doszedłem do wniosku, że tym razem na ziemi mamy zrobić tylko jedną rzecz. Jesteśmy tutaj, aby dokonać jednego prostego, ale głębokiego wyboru, który brzmi: Czy zdecydujemy się podążać za Bogiem, czy nie. Wszystko inne, do czego dążymy w naszym życiu, będzie pozbawione sensu, dopóki nie dokonamy tego wyboru.
Istnieją dwa sposoby zmiany, które są dostępne dla ludzkości, gdy zbliża się czas decyzji. Tak czy inaczej, oba wybory spowodują śmierć tysięcy ludzi, zarówno na tej ziemi, jak i poza nią. Jedna zmiana, jeden wybór, który oddziela ziarno od plew i pozwala tym, którzy naprawdę kochają, nieść dzień. Kolejny wybór, który odbiera ludzkości wolność wyboru, a także pozwala na zniewolenie innych przez strach i pozostaje w niewoli pod rządami tych, którzy korzystają z tego zniewolenia.
Niezależnie od tego, czy ktoś wierzy w Boga, czy nie, podstawowe fakty pozostają takie same. Jesteśmy tutaj, aby podążać za Bogiem. Aby podążać za Bogiem, całe życie musi być zbawione i nie ma wolnej alternatywy. Niezależnie od tego, czy ktoś wierzy w Boga, czy nie, nie zmienia to faktu, że jesteśmy tutaj, aby podążać za Bogiem. Na swój własny sposób odpowiemy Sile Najwyższej, która nas tu umieściła, i żaden mężczyzna ani kobieta nie może na to odpowiedzieć, aby wybrać inaczej. Aby wierzyć w Boga lub nie, nadal musimy podążać za Bogiem. Bóg nie popełnia błędów; dokonaliśmy wyboru.
Człowiek nieuchronnie zaczyna kwestionować cel życia, kiedy kwestia życia zaczyna wkraczać w jego filozoficzne rozumowanie. Po podjęciu decyzji następuje rozumowanie procesu życia. Jeśli celem życia jest poznanie Boga, to celem życia jest przebywanie w domu szkolnym, aby uczyć się o Bogu. Ten dyktat jest zawiasem, na którym zbudowany jest cel życia.
To pytanie o sens życia konfrontuje nas z naszą prawdziwą naturą. Dni, w których żyjemy, są tylko jednym z wielu dni, w których mamy okazję uczyć się i wzrastać. Nasze rozumienie tego świata zawsze będzie się zmieniać, więc mądrze jest pozostać niezmiennym i żyć uczciwie. Mądrze jest też pozostać konsekwentnym w naszych pragnieniach i zachować naszą wizję, aby wizja została spełniona.
Człowiek musi dawać innym to, czego sam żąda. Jeśli człowiek nie będzie konkurencyjny, inni nie będą konkurencyjni. Witalność dowolnego miejsca lub rzeczy pochodzi z bliskości źródła jej witalności, a wszystko to pochodzi od Boga. Pobożność obejmuje Go i Jego dzieci, a także każdą żywą istotę stworzoną przez Niego. On ma upodobanie w oferowaniu Swoich dzieci, zarówno wyższych, jak i niższych ”(2).
Tak więc, gdy zaczynamy pojmować Boga na swój własny, niepowtarzalny sposób, tak siła potrzebna do egzekwowania woli Bożej, która jest wykonywana w naszym życiu, zaczyna być dostępna. Ta siła pochodzi z ducha wspomaganego słowem Bożym.
Paweł chciał dawać i dawać i dawać wszystkim ludziom wszędzie, ale w sposób, w jaki Bóg chciał ich obdarzać. Wspomniał o siedmiu darach, które chciał im dać, ale nie po to, aby byli przeciążeni i nie mogli ofiarować swoich prezentów innym. (3) Czy jesteś zmęczony? To, czego potrzebujesz, nie jest kolejnym darem, ale energetyzującym darem, który pochodzi ze służby, świadczenia i usługiwania.
Słowo Boże ma zdolność budowania cię w przeciwnościach, aby dać ci możliwość dawania, gdy jesteś pod największą presją czasu, ponieważ wtedy Bóg dostarcza Swoje dary. Jezus był rzecznikiem Boga. Innymi słowy, był darem od Boga; Wiele dał, wiele objawił, a nawet poświęcił czas, aby podzielić się z nami swoją mądrością. Otóż, On uczynił nas Swoimi dziećmi, nie musimy wytwarzać prezentów, nie musimy trzymać się mądrości innego człowieka, jesteśmy doskonale wyposażeni, aby dawać innym dzięki temu, co Chrystus dla nas zrobił. Kiedy dajemy, mówimy Słowo, deklarujemy wolę Ojca, On dał swoim dzieciom wszystko, od uzdrowienia po poznanie prawdy.
„Moje słowa nie wrócą do mnie bezowocne, ale dokonają tego, co mi się podoba, i przyniosą pomyślność w tym, do czego je wysłałem”. (Izajasza 55:11). Słowo Boże pokonuje trudny teren i wprowadza zmianę w nieudanych planach śmiertelników.